Nocleg w ekonomicznym hotelu F1 pod Paryżem. Majac kod rezerwacji, bez pomocy obslugi przed północą, zameldowalismy sie w pokojach i spokojnie spedzilismy noc. Rankiem tylko przez nieuwage zatrzasnely nam sie drzwi, a kod do nich pozostal w pokoju. Tu Pani z obslugi okazala sie byc niezbedna i pomogla nam odtworzyc ten tajemniczy nr. Po lekkiem sniadaniu o 8.30 wyruszylismy w kierunku naszego rowerowego startu do Saint-Pied-de-Port. Czas sie dluzyl, bo utknelismy w korku, splonal stary ford, ktorego kierowca zdazyl jeszcze uratowac niezbedne rzeczy.