Chociaz poranek powital nas chlodem to pierwsza gorka nas rozgrzala a dalej zaczelo grzac sloneczko, ktore dalo nam sie we znaki do konca trasy. Dzisiaj jechalismy przez kamienna pustynie spotkalismy polki z Mazur w Albergu w ktorym dzisiaj naoujemy tez jest czworo polakow ktorzy ida pieszo. Dzisiaj spotkalismy pierwszego bociana mimo, ze na na kazdym mijanym kosciele widzielismy ich gniazda.